
Zima piękna jak królowa,
i powagę w sobie ma.
Ta cudowna pora roku,
o swe wdzięki dziennie dba.
Białym śnieżkiem z nieba prószy,
wszystko wokół nim okrywa.
Sople na galęziach wiesza,
gdy ją mróz za rękę trzyma.
Świat wokoło bielą lśni,
w śnieżnych czapach stoją drzewa.
Niesie z sobą mroźne dni,
baśń zimową swą otwiera
Wszędzie czysto, wszędzie biało,
W końcu zimą nam powiało,
Lecą z nieba białe płatki,
Dzieci tulają się do matki.
Wróżka chyba czar rzuciła,
Ziemię bielą nam pokryła.
Dmucha, ziębi, sypie w oczy,
Zima wartkim krokiem kroczy...
Płatek śniegu
Mały płatek śniegu
bielutki jak chmurka
unosił sie w górze
w swych leciutkich piórkach.
Położył się na chwilę
na maleńkiej sosnie
wypił z drzewa soki
odleciał radośnie.
Wznosił się coraz wyżej
dosięgał prawie chmur
wiatr muskał mu skrzydełka
doleciał az do gór.
Spotkał tam pania Zimę
pięknie wystrojoną
w białej sukni leciutkiej
z śnieżnych płatków koroną.
W koronie pani Zimy
w pierwszym rzędzie z brzegu
paradował aż do wiosny
dumny płatek sniegu.
|
|
 |
|